Menu Zamknij

Czy biblioteka ma coś wspólnego z ekologią? OCZYWIŚCIE! BARDZO DUŻO!

 

Czym jest ekologia? To nie tylko oszczędzanie wody (swoją drogą, wiedzieliście, że do wyprodukowania 1 kilograma wołowiny zużywa się wody z ponad 1800 pryszniców?!) czy kupowanie papierowych toreb lub noszenie własnej wielorazowej, zamiast foliowych reklamówek. Ekologia wcale nie zajmuje się wyłącznie tym, jak uratować żółwie na Galapagos czy delfiny niedaleko Australii😉. To nie jest ruch społeczny czy nowy trend wymyślony przez osobę, która chce zarobić poprzez sprzedawanie rzeczy „eko”. Ekologia to przede wszystkim dział nauki, zupełnie jak geografia, biologia, czy astrofizyka. Bada zależności zachodzące pomiędzy organizmami a zamieszkiwanym przez nie środowiskiem i oddziaływania między jednym a drugim organizmem. Nawoływania ekologów do produkowania mniejszej ilości plastiku wynikają właśnie z przeprowadzonych badań, co jeszcze bardziej uwiarygadnia problem, jaki mamy. W środowisku przede wszystkim morskim (bo to właśnie do oceanów trafiają tony produkowanego przez nas plastiku) przez ostatnie kilka lat bardzo zmieniły się oddziaływania pomiędzy zwierzętami a ekosystemem i niestety wcale nie na lepsze…

Spytacie: „Ale jak to się ma do biblioteki? Książki ani nie są z plastiku, ani biblioteka nie prowadzi badań o środowisku”. A jednak ☺! Wypożyczając książkę z biblioteki, zamiast iść do księgarni i kupić nową, dajemy jej dłuższe życie. (Nie wspomnę o oszczędności w naszych finansach domowych). Biblioteki są potrzebne bardziej niż nam się wydaje. Niby wiele książek jest już dostępnych online, ale przyznajmy, że tyle czasu patrzymy w komputer, że wieczorna przerwa w fotelu z tradycyjną, papierową książką, to naprawdę ulga dla wzroku, a do tego – jaka przyjemność! 😊 Wyobraźcie sobie, że 100 osób zamiast pójść do biblioteki wypożyczyć książkę, idzie do księgarni i kupuje swój własny egzemplarz. Za kilka lat robi porządek na regale i okazuje się, że książka była świetna, ale kilka lat temu. A to tylko sto osób. Gdyby poszły do biblioteki to nie dość, że zrobiłyby „dobry uczynek” dla środowiska, nie wydałyby pieniędzy, to jeszcze zaoszczędziłyby sobie problemu, co z tą książką zrobić, gdy miejsce na półkach dawno już się skończyło, czy gdy nie jest nam już potrzebna…

To pierwszy artykuł na stronie Biblioteki Miejskiej w Kościerzynie o tym, jak wspomóc działania „zielonych” i przy okazji zrobić ogromną przysługę dla naszej Ziemi, ale nie ostatni 😊. Wypatrujcie następnego 😊

 

Zuzanna Binięda-Pastwa

Opublikowany wArtykuł
}